Ekipa Haasa nie potwierdziła jeszcze, kto będzie pełnił rolę kierowcy rezerwowego w sezonie 2021. Szef stajni, Guenther Steiner przyznał, że w razie "pilnej potrzeby" nie wyklucza wezwania... Kevina Magnussena bądź Romaina Grosjeana.

Amerykański team po czterech latach współpracy z duetem Magnussen-Grosjean postanowił rozstać się z nimi po sezonie 2020. W miejsca starszych kierowców Haas zatrudnił dwóch młodych, a mianowicie mistrza świata F2 - Micka Schumachera i piątego zawodnika tej serii - Nikitę Mazepina. Choć wiele osób uważa, że decyzja o angażu dwóch niedoświadczonych driverów zostało podjęta zbyt pochopnie, to jednak Guenther Steiner twierdzi, iż był to świadomy i przemyślany ruch.

Co ciekawe, ekipa Gene'a Haasa ciągle nie poinformowała, kto będzie ich zawodnikiem testowym i rezerwowym w 2021 roku. Steiner przyznał, że rozmowy z Pietro Fittipaldim są ciągle w toku, ale nie wykluczył "chwilowego" angażu Magnussena lub Grosjeana, z którymi jak sam stwierdził utrzymuje "dobry kontakt":

"Nie miałbym nic przeciwko, gdyby byli wolni. Myślę, że oni bardzo chętnie wróciliby. Natomiast żeby była jasność, ja o to nie pytałem ich, ale nie sądzę, aby mieli jakieś złe przeczucia", powiedział Włoch w rozmowie z Motorsport.

"Przed chwilą napisałem SMS do Romaina, ponieważ musiałem się go o coś zapytać. W ostatni weekend rozmawiałem z Kevinem, kiedy ścigał się w wyścigu Daytona24. Jestem szczęśliwy, że sobie tak dobrze poradzili."

"Wszystko, co dobre musi się kiedyś skończyć, aczkolwiek nadal utrzymujemy bardzo dobrą relację. Bardzo się cieszę z tego, że robią to, co lubią."

"Co do trzeciego kierowcy, to musimy go mieć, gdyż może się dużo zmienić przez Covid-19. Nikt nie wie, kiedy on cię dopadnie. Jeśli myślisz o zatrudnieniu rezerwowego, to jest odpowiedni moment."

"Nie chcemy nikogo zmieniać. Cały czas rozmawiamy z Pietro, ale nie ma pośpiechu z naszej strony, ani jego."